Strasznie lubie jezdzic wieksza grupa po miescie noca. Moze ma to zwiazek z poczuciem bezpieczenstwa w stadzie ? Jednakowosz jazda na "ostratniego" za 10 rowerami bez hamulcow ktore przeciskaja sie miedzy samochodami , kazdy swoja droga jest godna porownania z narodzinami malej foczki albo ogladaniem teczy po burzy.
Na zdjeciu rzyc Majerana.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz